19.11.4. MisioLiski poleciały na wyspę, trochę wygrzać się. Urlop, gorący klimat, wcale nie rozpaliły seksualnie Liska. Tylko następnego dnia po przylocie, Misiowi udało się zainteresować Liska wzajemnymi lodami. Chociaż w sumie, to Misiek głównie dossał się do kutasa Liskowi, a potem wręcz zachęcił go, by wyruchał nim mu ryja. Trochę nie jako w zastępstwie, bowiem Miś nadal nie ma ochoty, być pasywnym w analu. Za to, na apetycznego kutasa zawsze ma smaka, więc z chęcią ssie dorodne lisisko. Niestety, mięśnie ud Liska nie pozwoliły na długie jebanie ryjka Miśka. Na koniec, więc Lis walił nad głową Misia, a w finale wpakował mu grzyba do ust. Miś został nakarmiony spermą, a potem sam strzelił ze swojego działa, na brzuch i klatę.
I to, by było, na tyle. Przez resztę dni wypoczynku, Miś próbował znów zachęcić Liska do seksu, ale bez rezultatu. Lisek, za każdym razem, nie przejawiał chęci współpracy w tym kierunku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytasz?
napisz coś, skomentuj...