20.7.25. - Czy może Miś, uśmiechnąć się dla mnie? - zagaił Lis.
Miś wykonał nieznaczny ruch kącikami ust.
- A tak jeszcze bardziej?
- Przecież uśmiecham się. - odparł Miś, ale zaraz poprawił wyraz twarzy, uśmiechem numer 725.
Ciężko być pogodnym, gdy ten smutek w Misiu, kręci się wokół Liska...
Na dniach, minęło 7 lat od pierwszego spotkania Misia z Liskiem. Ta rocznica oraz ostatnie wydarzenia, skłaniają Misia, aby zastanowić się nad przyszłością.
W którą stronę podążyć ?
Miś potrzebuje zacząć, twardo stąpać na nogach, a w kroku mieć więcej asertywności, a mniej rozmyślań.
Ale ten krok bardzo apetyczny :)
OdpowiedzUsuń;-)
Usuńjasne :)
OdpowiedzUsuńtylko Misiek wyskoczy z tego gipsu...