Pamiętaj o komentarzu

Czytasz i się podoba? Masz swoje przemyślenia? Napisz kilka słów w komentarzu pod postami. To motywator dla dalszego i częstszego publikowania wpisów...
Prywatnie możesz też napisać maila do Misia : homislog(at)gmail.com

niedziela, 29 stycznia 2023

23.1.29. 🍆🍑💦 Niedzielne jebanie

23.1.29. Niedziela, południe. Zaczęło się, od przytulenia się Liska do Misia, na sofie, w salonie, podczas oglądania serialu. Potem, masowaniu łapką przez Misia, od góry rowka Liska. A skończyło w sypialni, na ostrym wyjebaniu i zapłodnieniu dziury Misia-psa przez Lisa. 

A po drodze pieszczenie sut, lodzik, rimming... i Lisek chcący, by pośród głośnych jęków, Miś zaczął również głośno kurwić. 

"- Nie tym razem kolego..." - przekornie, powiedział sobie w myślach Miś. 

Misiek w seksie jest naturalny. No, może nie od samego początku. Bo na początku, przeważnie jest u niego takie czajenie się, niepewność, czy też nieśmiałość. Nawet, jeśli przecież to chodzi o Liska, z którym od dawna się zna i są ze sobą razem. Ale jak akcja się rozkręci, a mała główka przejmie większą kontrolę, to Misiek działa instynktownie. Lis chce, by Misiek "kurwił", to musi uderzać swoim kutasem precyzyjnie w umowny "punkt G". Tak, by Miś całkowicie dopchany i rozepchany, w swojej ekspresji mógł tylko wykrzyczeć "O KURWA!!!... O KURWAAAA!!!".

Plus tego całego dzisiejszego seksu jest taki, że Lisek jednak się uczy i pamięta, co Miś mówił. Więc Misiek, podczas gry wstępnej dostaje kutasa do ryja, którym się dławi tak, że potem Lis musi ocierać łzy z policzka Misia...

niedziela, 22 stycznia 2023

23.1.22. 🍆🍑💦 Niedzielne jebanie

23.1.22. Niedziela po południu. Lisek przyszedł do odpoczywającego w sypialni Misia i położył się na nim. Miśkowi, to nawet całkiem przyjemnie było, gdy tak leżał sobie na brzuszku z Liskiem na grzbiecie. W końcu, Lisek się nim zainteresował, lecz ten to tylko o jednym myślał. Zsunął Misiowi dresy z dupska, a że Miś nie protestował, to po chwili i swoje też obniżył. I jechał już bezpośrednio kutasem po rowie, chcąc zaruchać.

Miś wyraził zainteresowanie. Poszedł przygotować dupsko, a potem od początku do końca, ujeżdżał Liskowi kutasa. Gdy ten spuścił mu się w środku, jeszcze chwilkę poskakał. Korzystając ze szytego chuja w dupsku, trzepiąc sobie konia i trysnął na klatę Liska. 

Po wszystkim niby fajnie, ale Miśkowi humor siadł. 

sobota, 21 stycznia 2023

23.1.21. 💦 Poranny edging

23.1.21. Miś się wypieścił z rańca. Z dwie godziny walił, aż nie był wstanie utrzymać na granicy nabrzmiałego kutasa i zalał klatę swoją spermą.


czwartek, 19 stycznia 2023

23.1.19. Czwartek dzień bez majtek

23.1.19. Miś zaczął dzień tak, że na kamerkach doprowadził jednego samca do spustu. Sam też był mega na krawędzi, jak patrzył na podnieconego faceta po drugiej stronie łącza. Niezłe ciałko, sterczące suty i kutas, a przede wszystkim wypięta dla niego dupa. Jędrne krągłe pośladki, a pomiędzy nimi soczysta dziurka. Chętna i spragniona, by nadziać się na kutasa. 

Miś, przy takich widokach, jedną ręką walił sobie, drugą pieścił sutka. I przewracał co rusz jęzorem, a ślinka ciekła mu nie tylko z ust. W ogóle nie musiał myśleć, by nawilżać kutasa. Za to nadmiar śluzu wmasowywał w suta lub kosztował w ustach.




poniedziałek, 16 stycznia 2023

23.1.16. W poniedziałek lizanie jajek...

23.1.16. Tym razem Lisek wstał pierwszy. Jeszcze przed pracą, wybierał się bowiem na basen. Miś zwlekł się z łóżka niewiele później, za to z namiotem w gaciach. Nie minęły nawet dwie doby, a Misiek ponownie napalony. Jeśli nie na ruchanie, to przynajmniej na kizianie i wspólne dogadzanie sobie.

Dopadł swojego samca w kuchni, gdy ten szykował kanapki. Miś miał piękny widok na całkowicie nagiego Liska od tyłu, co tylko wzmocniło mu kutasa w gaciach. Podszedł, objął, przytulił się i przywitał buziakiem, jednocześnie gładząc rękoma od frontu, po Liskowej klacie i brzuszku. Nie wspominając o kutasie, którego odcisk, na bank Lis musiał poczuć na swoich pośladach. Lecz, jak to Lis, niemal od razu wziął Miśka na dystans.

- Miś, bo ja tu mam mało czasu - powiedział Lisek, wskazując na swoje zaangażowanie przy pracy nad śniadaniem.

Oczywiście Miś odpuścił swoje dalsze amory. Wiedział z góry, że i tak nic z rana nie uzyska od Liska. Przecież dobrze go zna, ale i tak próbuje. Być może, to też taka Misiowa forma okazywania uczuć do Liska. Wszak facet, bardziej okazuje miłość czynami, niż słowami. Miś musi się wtulić, czule pogłaskać i pomasować. Mieć ten kontakt fizyczny, bo sam tylko buziak i słowa "kocham Cię" to za zdecydowanie mało.

Po robocie Miś pomyślał, że skoro "środa dzień loda" to może "poniedziałek lizanie jajek?". Napalony był od rana, a teraz mógł na spokojnie wymasować sobie krocze. Ale jaka to przyjemność pieścić się samemu. Nawet, jeśli jest pod to dobre porno w tle, z samcami i w klimacie, jaki najbardziej wzmaga podniecenie u Miśka. Może lepiej poczekać na powrót Liska? Niech Lisek wyliże jajka, wytarmosi za suty, a na końcu zwali Misiowi kutasa.

Na powrót Liska z pracy, Miś czekał dość długo. Na tyle długo, że nie rzucił się od razu na niego. Usiedli na sofie. Zjedli kolację. Pogadali wzajemnie o mijającym dniu. Miś opowiedział o swoim w pracy, a potem wysłuchał wszystkiego, z czym chciał się podzielić Lisek. 

Upłynęło trochę czasu, każdy zajął się własnymi sprawami, no ale w końcu Miś potrzebował przytulić się. Położył się na Lisie, z głową wtuloną w brzuszek. Obiema łapkami, jak kociak łapał i masował mu za piersi i sutki, jednocześnie mrucząc sobie radośnie pod nosem. I choć Lisek był ubrany w bluzę dresową, to Misiowi było miło, przytulnie i błogo, gdy tak dotykał Liska. Przez pewien czas Lisek coś tam opowiadał, pokazywał śmieszne obrazki, z telefonu, aż tu nagle...

- Co tam ?! -  zagaił znienacka Lisek, zmieniając ton głosu

Miś, trochę wybity z tropu, dalej się tulił i mruczał.

- Ja nie dam rady, jak coś. Od razu mówię. - kontynuował Lis

- Mhmmmm. Wiem... Jak tak tylko... mrrrrrr - odmruczał Miś

W sumie to nie wiadomo, dlaczego Miś nie poprosił wtedy Liska, by mu chociaż wylizał jajka.

sobota, 14 stycznia 2023

23.1.14. 🍆🍑💦 Jak pierwszy wspólny seks

22.1.14. Weekend. Sobota. Miś od dłuższego czasu czekał na ruch ze strony Liska. Liczył, że jak położy się w sypialni, to po jakimś czasie Lisek przyjdzie przytulić się. Mijały minuty. Misiek zdążył się zdrzemnąć na godzinkę.

Lis: - Przyszedłem do Misia się przytulić.

Miś: - No w końcu! Czekałem na Ciebie odkąd się położyłem... I po... (zerkając na zegarek) półtorej godzinie się doczekałem.

I tymi słowami Miś, wszystko spierdolił. Lisek się zmieszał, schował twarz za poduszką i przestał głaskać. Wycofał się. A Misiek tak chciał, by to całkowicie Lis, od samego początku zainicjował okazywanie czułości. Dlatego nic nie mówił i nic nie robił. Wyczekiwał. A gdy Lisek przyszedł, położył się i zaczął głaskać, to Miś wszystko zepsuł. Nie spodziewał się, że takim tekstem tak mocno uderzy w Liska.

Miś próbował ratować sytuację. Teraz to on zaczął głaskać Liska, ale nic to nie dało.

===

Całe popołudnie Misiek był zły na siebie, że mógł zacisnąć warę i nic nie mówić. Dał ulot swoim emocjom. Chciał uświadomić Liskowi, że od wielu dni czeka na inicjację pieszczot z jego strony. 

===

Wieczorem, Miś postanowił przejąć inicjatywę i przy okazji pójść na całość. Dyskretnie udał się do łazienki ogarnąć dupkę. Jakby nigdy nic, wyszedł ubrany w dres, ale w sypialni przebrał się. Na tyłku wylądowały niebieskie jockstrapy, które Lisek lubi, a na klatę założył skórzaną uprząż, której używania Misiek zaczął unikać, po tym jak Lisek wypowiedział się, że dla niego to nieistotny gadżet. Wyjął jeszcze kilka gadżetów z szuflady z zabawkami erotycznymi i mógł ruszać do Liska. Oczywiście cały pełna dyskrecja. Na jocksy nałożył dresy, a uprząż schował pod koszulką. W salonie, jak gdyby nigdy nic, przysiadł się do Liska na sofie i zaczął stopniowo przymilać się. Zanim przeszli do sypialni, porozmawiali sobie i wyjaśnili poranne nieporozumienie. Miś opowiedział, czemu tak zareagował. A także, ze rozumie, że Lis może nie mieć ochoty na seks, tak często jak Miś. Liczy jednak na zrozumienie w drugą stronę i pomoc w rozładowaniu mu popędu. 

Przeszli do sypialni. To chyba był pierwszy seks, przegadany tak technicznie...

Lisek zaczął od sutków Misia, a Miś przy okazji ponowił zapytanie o to, kiedy Lisek go zwiąże. Opowiedział o technicznych możliwościach, przedstawił jakie widział rozwiązania, ale poprosił, aby to Lisek wybrał i kupił skórzane kajdanki na ręce i nogi. Ma to być niespodzianka.   

Lisek zbliżył się kroczem w kierunku głowy Miśka. Miś już myślał, że w końcu dostanie kutasa do ust, ale Lis usiadł mu okrakiem na brzuszku i przywiódł rękę do swojego krocza. Okej, w łapce Miś również lubi poczuć wielkość swojego samca, więc masował mu kutasa, podczas, gdy Lis ciągnął za suty.

W końcu, Lis sięgnął po żel i zaczął smarować sobie chuja. Zdecydowanie chciał już wejść w Miśka. 

- A myślałem, że zrobię loda najpierw - rzekł trochę rozczarowany Miś.

- Na to jeszcze przyjdzie czas - odparł Lisek, rozsmarowując już żel, po dziurce Misia.

- Ahhh - zaczął wzdychać Miś, czując jak paluszek Liska penetruje mu dziurkę - Chyba wiem nawet kiedy... Mmmyyyy - kontynuował Miś 

Już zaplanował sobie, że dobierze się ustami do kutasa, gdy ten wyskoczy z dupki i nie trafi ponownie, podczas ostrego zapinania. No ale najpierw musiał wejść. Zaczęli od pozycji klasycznej i na pagony. Misiek sztachnął się lekkim poppersem, kiedy Lisek był już cały w środku. Gdy obaj się zaaklimatyzowali, Lis zaczął posuwać, a Misiek komplementował, jaki to mega kutas go posuwa. W dodatku, jęczał i wzdychał przy każdym pchnięciu.

Zmienili pozycję na jeźdźca. Teraz Miś, ujeżdżając Liska, kontrolował sytuację, a chuj trafiał w tak czułe miejsca. 

- O... Kurwa! - w emocjach wymykało się Misiowi z ust, gdy skakał.

Na Lisku robiło to widoczne wrażenie. Zresztą później sam się przyznał, że mega go podnieca, jak Miśkowi taka głośna "kurwa" wymknie się z ust.

Lis przytrzymał dupkę Misia i jak automat, zaczął ostro zapinać od spodu, aż kutas wyskoczył w pewnym momencie. Misiek już wiedział co zrobić. Na reszcie mógł zabrać się za loda. Ponownie skomplementował swojego samca, że ma zajebiste krocze, którego widok mega jara Miśka. 

Gdy Misiek nasycił się smakiem kutasa, przy okazji dobrze go nawilżając, ponownie sięgnął popka. Tym razem niuchnął najmocniejszego jaki posiada w kolekcji, po czym ponownie dosiadł Liska, na jeźdźca. Znów go ujeżdżał z całych sił, a potem to Lis ponownie cisnął od spodu.

Przeszli na pieska. Misiek zapomniał sztachnąć się popkiem, by przyjąć swojego samca, jak uległa suczka. Za to teraz, Lis miał w łóżku psa. I jebał Misia, jak psa. Bez taryfy ulgowej, trzymając za uprząż, dociskał do siebie i nieprzerwanie, ostro zapinał. Pies był głośny, to dorzucił mu gacie do pyska, by choć ciszej wył i skamlał. A Miś-pies w pełnej ekstazie, zagryzając bokserki, a i tak głośno wyjąc, godnie przyjmował swojego Pana, aż ten nie skończył i  go zapłodnił. 

I trwał w takiej pozycji jeszcze chwilę po tym jak, Lisek wyszedł i padł na łóżku. Miś padł, jak Lisie soki zaczęły wyciekać mu z dupy.

Gdy Misiek odsapnął, to zrobił się kotowaty i dalej łasił się do Liska. Chciał więcej, więc poprosił, by dildo poszło w ruch. Lisek chciał się upewnić, czy na pewno dupka Misia jeszcze da radę, ale Miś tylko ponownie sztachnął mocnego popka i dał znak Liskowi, by mu nim wjechał.

Początkowo Lis masował dildem dupkę Misia, ale po chwili, to tylko już trzymał za dildo i kutasa Miśka, a Miś za to pracował biodrami, ujeżdżając się. 

W końcu, Misiek tak ryknął przy pierwszej salwie, że przy kolejnych jeszcze zdążył zakryć rękoma usta, by nie wystraszyć sąsiadów. To był mega orgazm analny, jakiego dawno nie miał.

czwartek, 12 stycznia 2023

23.1.12. Odznaka

23.1.12. Lis: - Pomyślałem, że jutro przed pracą pójdę na basen. Zobaczyłem, że znowu jest odznaka [w Garminie].

Miś: - Szkoda, że nie ma odznaki za seks w tygodniu.

<kurtyna>

sobota, 7 stycznia 2023

23.1.7. 💦 Jeśli liczysz na to, to idź lepiej pobiegać

23.1.7. Sobota. Nad ranem standard: Miś budzi się napalony i wstaje z łóżka od Liska, dając jemu się wyspać. 

Sam rozrabia w salonie przed kamerką, dając przyjemność innym samcom. Dwóch doprowadza do spustu. Sam, woli się dłużej pieścić, a może i podświadomie trzyma ładunek dla Liska?

W końcu po godzinie 8, zbiera się na trening biegowy. Zagląda do sypialni - Lisek już nie śpi.

- Dzień dobry. Miś będzie biegał - wita się Lisek, widząc już częściowo ubranego do biegu Misia.

- Tak... - odpowiada Miś, po czym wskakuje do łóżka, całuje Liska, mówi "Dzień dobry" i zaczyna się tulić i kiziać.

- Może jednak... zostanę. - zaciąga Miś, cały czas głaszcząc Liska po pośladkach.

Lisek przewraca się na plecy, a Miś uzyskuje nowe rejony do głaskania dla swojej łapki. Klatka, brzuszek i uda, nie wspominając o kroczu, które celowo omija. Czasem tylko przypadkowo trąca, gdy wędruje łapka miedzy udami a tułowiem. Jasne jest ze kutas już sterczy, ale "reszta Liska" zupełnie nie zainteresowana.

Wkrótce słowa Liska rozwijają wszelkie wątpliwości:

- Jeśli liczysz na to, to idź lepiej pobiegać. Ja nie mam ochoty.

 

 =

 

Po południu, Misiek również nie miał na cokolwiek liczyć, prócz siebie. Pod nieobecność Liska, odpalił porno i wypieścił się do spustu.



czwartek, 5 stycznia 2023

23.1.5. 🫂💦 Ciężki worek

23.1.5. Miś wstał z uczuciem ciężkiego i wypchanego worka. A po południu, stało się coś, czego dawno już nie odczuwał. Miał obolałe jaja z przepełnienia i nierozładowanego podniecenia.

Tym razem, po powrocie Liska z pracy, Miś wprost zakomunikował o swoim stanie i swoich potrzebach. Opowiedział, jak to od trzech dni się starał "zdobyć Liska" i jak to nie fajnie się czuje, gdy zostaje z niczym. Ponownie wykorzystał moment, by spróbować zrozumieć Liska, jego zachowanie i potrzeby, a raczej brak potrzeby w kwestii seksu. 

Z sofy przeszli do sypialni. Lisek położył się Misia i zaczął od sutków, masując jednocześnie swoim kutasem po kroczu i rowie Miśka. Pieszczący sutki i rytmicznie dobijający się do dziurki Lis, działał na Misia zniewalająco. Z każdym dotknięciem coraz bardziej należał do swojego samca. Całkowicie poddany i uległy, zrobiłby wszystko o co poprosi, by go zadowolić.

Lisek zmienił pozycję. Chwycił ręką za penisa Misia, zaś sam nadstawił mu nad głowę swoje krocze. I tak Miś dostał do ssania smoka, a Lis mu walił i pieścił suty.

Pierwszy spuścił się Misio, obryzgując solidną dawką nasienia praktycznie całego siebie i pościel dookoła. Do kompletu, niedługo później dołączyła twarz. Miś otworzył usta, wysunął jęzor, a Lis chlusnął mu spermą po całym ryju.

I jeszcze na końcu, spijał ostatnie krople z Liskowego berła, delektując się smakiem swojego samca.

środa, 4 stycznia 2023

23.1.4. Środa, dzień bez...

23.1.4. - Będę Misiu już wstawać....

- Misiu! Wstaję...

I Lisek wstał, a Miś pozostał osamotniony ze swoimi czułościami w łóżeczku.


wtorek, 3 stycznia 2023

23.1.3. MiśByk 2023

23.1.3. Nowy rok Miś zaczął z masą 101 kg. Zwłaszcza, ostatnie 2 miesiące poprzedniego roku, Misiek odpuścił sobie i przyznajmy szczerze - wpierdalał w siebie żarcie. Stracił motywację, a "ponownie" problemy w związku zajadał i zapijał. Tak jak ktoś napisał w komentarzu pod jednym z postów na blogu, przez Liska Miś działał na siebie autodestrukcyjnie. Taka prawda.
 
Projekt MiśByk, w zasadzie startuje z początkiem roku na nowo. Miś daje sobie 4 miesiące, by przypakować klatę, bary i ramiona. Jeszcze musi doszlifować plan treningowy, by przynajmniej po tym czasie, mógł popatrzeć w lustro i zobaczyć progres.
 
Chce też zadbać o ogólną wydolność i kondycję, tak aby pokonywać standardowy dystans 5 km w czasie zbliżonym poniżej 25 minut, zamiast obecnych ~29 minut.
 
Ilustracyjnie fotka sympatycznego Miśka :-)


poniedziałek, 2 stycznia 2023

23.1.2. Give me that ass !

23.1.2. Te napięcie w środku. Minęły dwa dni i jak w zegarku, Miś już je czuje. Jak budzi się, narasta. Przeszywa ciało od krocza, od ujścia cewki, przez penisa, jądra, klatę, gardło. W kroczu, jakby pustka. W klatce piersiowej i na gardle, ścisk. A suty wrażliwe na każde muśnięcie.

Miś pragnie mężczyzny. Jego ciała, jego klaty, jego tyłka, jego ust. Chce widzieć samca, jak przed nim klęka i powoli, centymetr po centymetrze, pochłania w ustach sterczącego kutasa. Jak mu robi loda. Jak połyka całego i słyszy, że się nim dławi. Chce ujrzeć łzy spływające mu po policzkach, gdy rękoma dociska głowę do swojego krocza.
 

I chce dziurki. Taaakkk.... Ten słodki widok dziurki na wypiętym tyłku, gotowej przyjąć jego kutasa. Po męsku, w całości, po same jaja.
 

niedziela, 1 stycznia 2023

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE :