23.1.3. Nowy rok Miś zaczął z masą 101 kg. Zwłaszcza, ostatnie 2 miesiące poprzedniego roku, Misiek odpuścił sobie i przyznajmy szczerze - wpierdalał w siebie żarcie. Stracił motywację, a "ponownie" problemy w związku zajadał i zapijał. Tak jak ktoś napisał w komentarzu pod jednym z postów na blogu, przez Liska Miś działał na siebie autodestrukcyjnie. Taka prawda.
Projekt MiśByk, w zasadzie startuje z początkiem roku na nowo. Miś daje sobie 4 miesiące, by przypakować klatę, bary i ramiona. Jeszcze musi doszlifować plan treningowy, by przynajmniej po tym czasie, mógł popatrzeć w lustro i zobaczyć progres.
Chce też zadbać o ogólną wydolność i kondycję, tak aby pokonywać standardowy dystans 5 km w czasie zbliżonym poniżej 25 minut, zamiast obecnych ~29 minut.
Ja w tym roku odpuściłem wszelkie tego typu rzeczy... Nie chce mi się już walczyć...
OdpowiedzUsuń