22.9.1. Podsumowanie MiśByka w sierpniu
Miś w 100% zrealizował treningi biegowe w sierpniu. W każdy parzysty dzień miesiąca wyszedł potruchtać, bo biegiem to jeszcze nazwać ciężko było. Początki to ledwo 2.5km wokół osiedla. Stopniowo dystans zwiększany do około 5km. Chociaż tu bardziej chodziło o czas ruchu, z 20 do 40, potem 60 minut. Prędkość biegu nie rosła, ale wytrzymałość już tak. Po miesiącu treningów Miś może już spokojnie cała godzinę być w biegowym ruchu, bez potrzeby odpoczynku. Tym sposobem przebiegł w sumie ponad 50km z oczekiwanych 30km.
Masa przez miesiąc spadła o 3 z zakładanych 5kg. No cóż Miś nie pilnował diety tak rygorystycznie. I alko wjechało dla chillu po robocie. Zwłaszcza w końcówce miesiąca. A wiadomo z tym też, chętniejsze sięganie po przegryzki z lodówki.
W zasadzie więcej "sukcesów" z założeń planu nie było. Ale i tak Miś dumny jest utrzymanego reżimu biegowego, a były momenty kryzysowe. Leń na maksa i niechęć by wyjść. Ale na szczęście było wewnętrzne: "KURWA! Przebierasz się, wychodzisz, nawet dla samego wyjścia! Nie musisz biegać." i jakoś pykło.
Plany na wrzesień dla MiśByka?
1. Treningi biegowe, tym razem co 4 dni i dalej by przebiec 30km.
2. Treningi na siłowni, też co 4 dni, głownie by rozbudować klatę i bary.
3. Wóz albo przewóz z Liskiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytasz?
napisz coś, skomentuj...