Pamiętaj o komentarzu

Czytasz i się podoba? Masz swoje przemyślenia? Napisz kilka słów w komentarzu pod postami. To motywator dla dalszego i częstszego publikowania wpisów...
Prywatnie możesz też napisać maila do Misia : homislog(at)gmail.com

wtorek, 24 maja 2022

22.5.24/29. Na dwa chuje w jednej zabawce

22.5.24. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Miś nagrzany na jebanie, a Lisowi też zebrało się na amory. Podczas gry wstępnej, Miś stara się zdominować Liska, twardym chujem pociera mu o rowek i dziurkę. Już nawet  wprost napiera główką w szparę. Zabrakło tylko by była gotowa i wilgotna, a już by penetrował ją od środka. Jeszcze tylko kontrolne pytanie do Liska - ale nie - jak zwykle. Widać, że Lis nie bardzo chce być posuwany. Przynajmniej Miś, próbuje i sygnalizuje potrzeby, aby później nie było niezrozumiałego zdziwienia...


Więc taka sytuacja, taki mamy klimat, gdzie jest dwóch napalonych na siebie samców na aktywne jebanie. I co tu zrobić? Sięgnąć po zabawkę pojemną na dwa baty i wzajemnie ją posuwać. Na na koniec, równocześnie się do w niej spuścić.

22.5.29. Powtórka z rozrywki. Zabawka znów poszła w ruch. Najpierw Lis się zjebał, a potem Misiek poprawił, ale tak, że sperma wyleciała drugim końcem zabawki, zalewając nie tylko tors Miśka, ale i ochlapała poduszkę oraz twarz i włosy Liska, który się nie spodziewał, że z ponad metra Miś go ustrzeli...

 

czwartek, 19 maja 2022

22.5.19. Na wakacjach

22.5.19. Wakacje zacząć w połowie maja? A czemu nie! Misiek z Liskiem udali się na Wyspę, aby odpocząć oraz poczuć się swobodnie będąc razem, spacerując trzymając się za ręce. Mogli też zażyć kąpieli słonecznych i wodnych, wzdłuż plaż nad oceanem. W końcu uwolnione od bokserek pośladki i ptaki ;-) złapały trochę promieni słonecznych.

Środa - dzień loda. Miś, leżąc jeszcze rano w łóżku, wystawił swojego naganiacza w półzwodzie tak, aby Lisek po powrocie z porannej toalety, widział kim i czym ma się zająć w pierwszej kolejności. Z początku, Lis chyba był lekko speszony tym widokiem i zastaną sytuacją, ale zabrał się do roboty. To ewidentnie sygnał dla Miśka, by częściej gonić Liska do pracy. Łodzik był ze spustem, lecz bez połyku, co oznacza że Miś w trakcie ekstazy wypompował wszystko na siebie i zakończył z ufajdanym futerkiem na klacie i brzuszku. Za to widok ten, podobał się Liskowi, bowiem zawsze jest pod wrażeniem z ilości Misiowego mleczka.

Sobota - dzień kota. Miśkowi włączył się tryb kociaka przytulaka, lecz poranne mizianie trzeba było na trochę odłożyć. MisioLiski zaplanowali bowiem pieszą wycieczkę o wschodzie słońca. Za to Miś znalazł na szlaku okrągłą, czarną gumkę do włosów. Dlaczego Miś ją podniósł i zabrał ze sobą? Wiedział, że później może się przydać jemu lub Lisowi. Taka gumka całkiem dobrze sprawdza się podczas zabaw, jako ring na krocze. 

Po powrocie z wycieczki, udali się nad hotelowe baseny, gdzie odpoczywali na leżaczkach, ale już po obiadową, południową sjestę Miś postanowił wykorzystać w bardziej aktywny sposób. Z opłukanym dupskiem i ringiem na kroczu, uderzył do leżącego na łóżku Lisa. Wystarczyło kilka sekund przytulania, szepnięcie do uszka, że Miś chce się kochać, a kutas Liska był gotów, twardy jak skała. Ten widok, ten okaz zdrowia - mega działa na Miśka. Po prostu musi go mieć w ryju i nie ma zmiłuj. Miś ssąc Liskowi pałę, chyba po raz pierwszy tak komplementował to co widzi, co czuje, co robi. Kutas Liska smakował obłędnie. Ideał. Twardy, przy tym taki jedwabisty w dotyku. Istna rozkosz z robienia loda i Misiek nie posiadał z radości, delektując się nim. Jeszcze, by ekstremalnie wzmocnić doznania, to przełożył ring ze swojego krocza na Liskowe. Okazuje się, że to Słońce odpowiedzialne jest za te doznania, dzięki temu opalona skóra staje się gładka, miękka, delikatna. Chłopaki opalajta ptaki ;)


Kiedy Misiek nasycił się już kutasem w mordce, przyszedł czas by zadowolić dziursko. Bez problemu nadział się na świeżo naślinionego chuja i jak rasowy "power bottom" ujeżdżał Liska w pozycji na jeźdźca. A kiedy, podczas tej intensywnej hasanki, zdarzało się, że kutas nie trafił ponownie do dziurki, to Miś zanim go zapakował, wędrował w dół do krocza, by znów nasycić usta smakiem wielkiego samca. 

W końcu, gdy padnięty leżał na brzuszku, rozpłaszczony z rozchylonymi nogami na skraju łóżka, Lis wstał, podszedł do łóżka od tyłu i znów zapakował Miśkowi gnata. Misiek na to tylko stwierdził, że Lis w takim razie, będzie musiał go zakneblować gaciami, bo ciszej to on już nie da rady się zachowywać w hotelu. I zaczęło się jebanie od tyłu. Na szczęście dla dziurska krótkie, choć intensywne, bowiem Lis już był mega podniecony i musiał wstrzymywać się. Skończył na prośbę Misia, mu na twarzy i ustach. Nie ma to jak na koniec zasmakować gorącej spermy. 


Gdy Miś oblizał Liskowego kutasa i swoje usta z resztek nektaru, położył się na plecach. Dojechał do finału na ręcznym, podczas gdy Lis tarmosił mu suty. I znów zakończył z ujebanym futerkiem...


niedziela, 15 maja 2022

22.5.15. Lodzik

22.5.15. Lisek podszedł do Misia, nagi ze sterczącym kutasem. Takiemu widokowi ciężko się oprzeć, więc po krótkim wzajemnym mizianiu się językami, Miś szybciutko klęknął mu do krocza. Rozpoczął delikatnie, oblizując dokładnie całą nabrzmiałą żołądź. Gdy zaspokoił się smakiem główki, złapał ręką za jaja, a kutasa pochłaniał coraz głębiej w japie, aż do samego końca. 

I tak dobre -naście minut Misiek mu ssał, a Lis w tym czasie, oddając się rozkoszy wzdychał, albo łapał Miśka za sutki, by zachęcić go do intensywniejszej pracy. Miś też miał nie lada atrakcję. Nieustannie ciągnął chuja ustami, a rękoma macał Liska to po pośladkach, to po klacie. O tak, te uczucie konkretnego gnata w ustach, a z tyłu okrągłych jędrnych pośladów.

Lis spuścił się prosto na wystawiony język. Miś wszystko grzeczniej połknął, a później wyssał każdą kropelkę, która wyciekała jeszcze z wciąż sztywnego kutasa. I sam Miś się zastanawiał, czy był tak spragniony spermy Liska, czy po prostu tego dnia, jego nektar był wyśmienity w smaku.

Po wszystkim poszli w długiego ślimaka, a Lis w rewanżu, jednocześnie walił Misiowi kutasa. Jednak wcześniejsza akcja i sperma Liska, musiała na tyle zaspokoić Misia, że nie udało się go doprowadzić pieszczotami do szczytowania. Nawet gdy Miś przejął kontrolę nad swoim sprzętem, nic to nie pomogło. Choć kutas stał na baczność,  to orgazmie można było zapomnieć.

Co innego, gdyby Lis mu się wypiął. Gorące dziursko to jest to, za czym tęskni i czego potrzeba Miśkowi. Kiedy poczułby je na swoim kutasie, to wręcz musiałby się kontrolować, by za szybko, po kilkunastu intensywniejszych pchnięciach, nie zapłodnić je głęboko i obficie. Zresztą Miś na odchodne, tak to skomentował w kierunku Liska, Lis trochę się zmieszał, bowiem nie chętnie daje się rżnąć, ale może następnym razem przygotuje dupkę dla Misia.






czwartek, 5 maja 2022

22.5.5. Pieszczoch Miś solo

22.5.5. Seks z Liskiem jest niezły. Czasem bywa wręcz rewelacyjny, tak jak ostatnim razem. Później jednak następuje kilka(naście) dni posuchy u Liska, a u Misia odwrotnie. Po dobrym ruchanku, często wzmaga się rozochocenie przez kolejne dni, więc Miś musi podziałać na własną rękę. I to dosłownie... Szybka zwałka pod prysznicem i przynajmniej przez pół dnia seks mu nie w głownie. 

Lecz Miś lubi być przy okazji dobrze wypieszczonym, dlatego czasem organizuje dłuższe sesje, wykorzystując do tego przeróżne zabawki. Zakłada pompki na sutki, aby nabrzmiałe brodawki były drażliwsze na pieszczoty. Ring na krocze i worek, by klejnoty przyjemnie dyndały podczas zabawy rozpalonym i twardym kutasem. W przypadku, gdy i dziurka zaswędzi domagając się pieszczot, to i dla niej znajdzie się dedykowana zabawka. W zależności od stopnia spragnienia, w ruch pójdzie odpowiednio z wymiarowane dildo...






NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE :