19.6.13. Zanim Lisek wyjechał, Miś zachomikował noszone przez Lisa gacie. Leżały gdzieś rzucone na podłodze. Gdy Miś sięgał, by je sprzątnąć do prania, wyczaił na nich kilka śladów zaschniętego śluzu. Widok ten, tak zaintrygował Miśka, że wziął gacie do łapy i przystawił do nosa, by się sztachnąć. Obwąchał każdy fragment, z każdej strony. Jebały. Najbardziej od strony kutasa, ale tak jakoś, podniecające i przyjemne to były zapachy dla Miśka. Dlatego, pieczołowicie złożył i zwinął je w rulonik i schował. Teraz pod nieobecność Liska, gdy za nim zatęskni, wyciąga gacie i wącha... Taki fetysz się wkradł...
No ale, coś jest na rzeczy. Miś ma słabość do widoku samców w męskiej bieliźnie. Te wybrzuszenia w kroczu. Ta nuta ciekawości, niedopowiedzenia, niedosytu, zgadywania i fantazji, co pod nimi się kryje. Zresztą, a propos fantazji, Miś ma taką, że kiedyś Lisek zaknebluje mu usta, swoimi jebiącymi samcem gaciami, by choć trochę się uciszył, gdy go ostro pierdoli...
No ale, coś jest na rzeczy. Miś ma słabość do widoku samców w męskiej bieliźnie. Te wybrzuszenia w kroczu. Ta nuta ciekawości, niedopowiedzenia, niedosytu, zgadywania i fantazji, co pod nimi się kryje. Zresztą, a propos fantazji, Miś ma taką, że kiedyś Lisek zaknebluje mu usta, swoimi jebiącymi samcem gaciami, by choć trochę się uciszył, gdy go ostro pierdoli...
Filmiki w klimacie bokserek i spermy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytasz?
napisz coś, skomentuj...