10. Miś nie miał zamiaru czekać dłużej na zainteresowanie seksem ze strony Liska. Napięcie było już na tyle duże, że Miś ciężko skupiał się na czymkolwiek. Postanowił, że po pracy zajmie się sam sobą i tak też zrobił. W domu od razu przystąpił do działania. Z szafeczki z zabawkami, wyjął ring na krocze, pompkę z ringami na sutki, żel i popersa. Rozebrał się do naga. Wielkie, zwisające jaja domagały się, by odpowiednio nimi się zająć. Były już gładkie, bowiem rano, pod prysznicem, wygolił dokładnie worek. Miś lubi mieć gładkie, spięte i wyeksponowane jaja. Założył więc ring, obejmując worek i kutasa, a następnie zasiadł wygodnie na sofie. Na lapku odpalił strony z filmikami porno. Chuj Misiowi szybko stanął. Był mega twardy, więc Miś mógł zabrać się za sutki. Założył ring na pompkę, którą przystawiwszy do sutka, zassał go. Gdy dostatecznie urósł, zsunął z pompki ring na nabrzmiałego sutka. Odessał pompkę i powtórzył to samo z drugim sutkiem. A gdy skończył, duże, nabrzmiałe i twarde suty, były gotowe do pieszczot. Sterczący kutas, sterczące suty.... Miś lubi dobrze się zabawić, chwycić ręką, pieścić się. Kolejne filmiki maksymalnie podkręciły atmosferę. Miś walił i pieścił się na granicy. Ależ miał ochotę dać loda, a potem wpakować obślinionego kutasa w dziursko. No i chciał już w końcu się zlać. Nieoczekiwanie zastopował zabawę. Postanowił zaryzykować i jednak poczekać na Liska na wspólne igraszki. Gdyby ten odmówił, Miś zamierzał ostentacyjnie odpalić filmik i zwalić sobie na oczach Liska.
Lisek wrócił do domku. Przez pewien czas, nic ciekawego się nie działo. Ot takie domowe życie. W końcu Miś podszedł do Liska w wiadomym celu. Okazało się, że zgrali się w czasie i Lisek robił to samo. Po pierwszym pocałunku, zaczął kierować Misia do sypialni, a w łóżku przejął kontrolę. Miś zauważył, że ostatnia rozmowa podziałała. Lis zachowywał się konkretniej w czynach i słowach. Zblokował Misiowi ręce i zabrał się za drażnienie mu sutków. Co prawda nie miały już założonych ringów, ale jeszcze pamiętały zabawy z pompką. Pieszczoty przerywali pocałunkami. W pewnym momencie, Lisek złapał za głowę Misia i sugestywnie kierował w kierunku krocza. Miś zna się na robocie, wiedział co ma robić. Dobrał się do wielkiego kutasa i połykał całego w ustach. Lisek wyraźnie zadowolony, tylko podkręcał atmosferę mówiąc, by Miś dalej go tak ssał i ciągnął. Później, kazał położyć się na plecach, odchylił mu głowę poza łóżko i ruchał Misia przez usta. Ale i tak, Lisek najchętniej woli posuwać dziursko Misia. Gdy skończył z ustami, zabrał się za tyłek Misia. Klapsami zagonił do pozycji na pieska, po czym zapakował mu kutasa. Miś musiał niuchnąć popka, bowiem jak Lisek się rozpędzi, to nie ma zmiłuj. Jego duży i gruby kutas, kilka razy na sekundę, całą długością, rozpycha dziursko Misia. W końcu, przewraca Misia na plecy i bierze go na pagony. Miś znów musi dobrze niuchnąć popka. Lisek jebie i łapie za suty Misia, a ten chcąc nie chcąc, zaciska wokół kutasa swoją dziurkę. I zmiana pozycji, znów na pieska. I znów niuch popka. Lisek przyspiesza i zalewa dziurkę Misia. Gdy Miś myśli, że jest już po wszystkim, Lisek nie przerywa i jebie go dalej. W końcu Miś błaga o litość. Pada na łóżko i zasypia...
Lisek wrócił do domku. Przez pewien czas, nic ciekawego się nie działo. Ot takie domowe życie. W końcu Miś podszedł do Liska w wiadomym celu. Okazało się, że zgrali się w czasie i Lisek robił to samo. Po pierwszym pocałunku, zaczął kierować Misia do sypialni, a w łóżku przejął kontrolę. Miś zauważył, że ostatnia rozmowa podziałała. Lis zachowywał się konkretniej w czynach i słowach. Zblokował Misiowi ręce i zabrał się za drażnienie mu sutków. Co prawda nie miały już założonych ringów, ale jeszcze pamiętały zabawy z pompką. Pieszczoty przerywali pocałunkami. W pewnym momencie, Lisek złapał za głowę Misia i sugestywnie kierował w kierunku krocza. Miś zna się na robocie, wiedział co ma robić. Dobrał się do wielkiego kutasa i połykał całego w ustach. Lisek wyraźnie zadowolony, tylko podkręcał atmosferę mówiąc, by Miś dalej go tak ssał i ciągnął. Później, kazał położyć się na plecach, odchylił mu głowę poza łóżko i ruchał Misia przez usta. Ale i tak, Lisek najchętniej woli posuwać dziursko Misia. Gdy skończył z ustami, zabrał się za tyłek Misia. Klapsami zagonił do pozycji na pieska, po czym zapakował mu kutasa. Miś musiał niuchnąć popka, bowiem jak Lisek się rozpędzi, to nie ma zmiłuj. Jego duży i gruby kutas, kilka razy na sekundę, całą długością, rozpycha dziursko Misia. W końcu, przewraca Misia na plecy i bierze go na pagony. Miś znów musi dobrze niuchnąć popka. Lisek jebie i łapie za suty Misia, a ten chcąc nie chcąc, zaciska wokół kutasa swoją dziurkę. I zmiana pozycji, znów na pieska. I znów niuch popka. Lisek przyspiesza i zalewa dziurkę Misia. Gdy Miś myśli, że jest już po wszystkim, Lisek nie przerywa i jebie go dalej. W końcu Miś błaga o litość. Pada na łóżko i zasypia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytasz?
napisz coś, skomentuj...