31. Wczoraj na noc, Liskowi zebrało się na amory. Na Misiu, który był po wieczornym, ponad godzinnym bieganiu, przytulający się sterczącym kutasem Lisek, nie zrobił żadnego wrażenia. Nie ma co, Lis ma niezłe wyczucie czasu. Po trzech tygodniach przerwy, zapragnął seksu, akurat tuż po wyczerpującym treningu Misia. Z kolei, zjebany fizycznie biegiem Miś, pragnął tylko położyć się, wyprostować by odpoczęły mięśnie i zasnąć. Na seks zupełnie nie czuł potrzeby, ochoty, a także i siły. Dlatego, w ogóle nie reagował na zaczepki Liska. Tym bardziej, że sposób w jaki Lisek się przytulał, sugerował, że chce posuwać Miśka, a dawanie dupy ostatnio Misia totalnie nie kręci.
Dzisiaj Liskowi przeszły amory. Po południu, już nie zaczepiał o seks, a wieczorem w łóżku, wolał "pieścić smartfona" od Miśka. Może Lisek uregulował ciśnienie i zabawiał się rano, gdy Miś wyszedł do pracy?
Dzisiaj Liskowi przeszły amory. Po południu, już nie zaczepiał o seks, a wieczorem w łóżku, wolał "pieścić smartfona" od Miśka. Może Lisek uregulował ciśnienie i zabawiał się rano, gdy Miś wyszedł do pracy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytasz?
napisz coś, skomentuj...