Pamiętaj o komentarzu

Czytasz i się podoba? Masz swoje przemyślenia? Napisz kilka słów w komentarzu pod postami. To motywator dla dalszego i częstszego publikowania wpisów...
Prywatnie możesz też napisać maila do Misia : homislog(at)gmail.com

niedziela, 12 maja 2019

Chodź!

12. Niedzielne, leniwe popołudnie. Miś odpoczywał leżąc sobie na tarasie z laptopem, na którym przeglądał filmiki z fajnymi akcjami, w różnych konfiguracjach. W sumie, trzy dni temu Lis go jebał, a dodatkowo dzień później doił, lecz samcze instynkty Misia nie zostały zaspokojone. Tym razem, jako aktyw, zajebiście miał ochotę posuwać. Zatopić swojego kutasa w ciepłej, wilgotnej dziurze. A takie filmiki tylko wzmagały jego żądze: 


Miś po filmiku, był już mega podkurwiony na jebanie, a wiedział, że z Liskiem to odpada. Primo, po czwartkowym ruchaniu, zapewne zaspokojony będzie jeszcze przez dobry tydzień. Secundo, Lis jednak zdecydowanie woli aktywnym być. Poza tym, Miś już od 2 dni się kleił do Liska - bez rezultatu. Z jednej strony Miś czuje żal o to - z drugiej, rozumie. Lis tak ma i tyle. Nie będzie go przymuszać, jak nie ma ochoty i nie czuje klimatu.

Mija jakiś czas. Miś zdążył się już trochę wyciszyć, gdy podchodzi Lisek.
- Chodź - odezwał się Lis. Jednocześnie wyciągając rękę do Misia, pomógł mu wstać i dalej trzymając za rękę, zaprowadził do sypialni. Położyli się na łóżku. Miś był mega zadowolony, co zresztą skomplementował radosnym "Będzie przytulanieeee!". Nie było "tylko" przytulania. Miś wymacał przez dres, ring na sterczącym już kutasie Liska. Nie było innej opcji, już wiedział, że musi zająć się tym chujem. Zniżył twarz na wysokość krocza i zaczął łapać go ustami przez dres. W końcu, powoli zsunął spodnie i ukazał się "on". Kutas Liska jest tak apetyczny, że Miś zawsze dostaje pierdolca na jego widok i musi go opierdolić w ustach. Dodatkowo jeszcze, po całym dniu, delikatnie jebał samcem. Okazało się również, że Lisek założył dwa ringi, jeden faktycznie na penisa, drugi obejmował też worek.  Misiek zabrał się do roboty. Na zmianę lizał, ssał, połykał, a Lisek w tym czasie masował stopą krocze Misia. Kiedy Lis miał dość, złapał Miśka za suty i przyciągnął do siebie. Teraz poszli w ślimaka, a ich jęzory wzajemnie się miętoliły. 
- Jeśli chcesz, "on" czeka na ciebie... - wyszeptał Misiowi do ucha Lis. No i chuj! Miś chciał jebać, ale po takiej grze wstępnej, to chętnie poskacze na Liskowym bolcu. Poszedł szybko ogarnąć dupsko, a jak wrócił do wyrka, to Lisek miał już przygotowane dla niego, czarne dildo oraz buteleczkę popersa. Ślinić dupska nie trzeba było. Miś już miał wystarczająco wilgotne dziursko, więc jeszcze na szybko opierdolił, nawilżając Liskowi kutasa, po czym dosiadł go. O tak! To uczucie, gdy wielki kutas zatapia się coraz głębiej w dupsku. Misiek musiał niuchnąć. Sztachnął się też Lisek. No i się zaczęło. To Miś skakał i ujeżdżał, to Lisek pakował Miśka od dołu. W końcu pchnął go na plecy i wziął na pagony. Miś znów musiał niuchnąć, a i tak wył jak suka, gdy Lisek go jebał. I przerwa, ale nie dla Miśka. Lisek zamiast swojego, a wpakował dildo do dupska Misia i zaczął się nim bawić. A potem to na przemian: raz dildo, raz kutas, raz dildo, raz kutas. I tak w kółko. Podstawił pod nos Misiowi popka, wyjął dildo, i znów posuwał swoim na pagony. Gdy Misiek nie wyrabiał, podstawiał mu pod nos popersa i dalej pierdolił. Chwila wytchnienia przy zmianie na pieska. Niuch Misia i jazda. Lisek przy okazji klepał ręką, to w prawy to lewy zad Miśka, a Misiek złapał za swojego kutasa i zaczął się doić. Już myślał, że zleje się pod siebie, gdy nagle Lisek ponownie przewrócił go na plecy. Teraz to już nie tylko go posuwał, ale też równolegle doił. Gdy Miś zaczął strzelać, wyciągnął mu swojego z dupska i dorzucił swojej spermy na brzuch Misia. No i znów Miś dał się Liskowi wyruchać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

czytasz?
napisz coś, skomentuj...

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE :