20.2.14. Ponownie nastał taki czas, kiedy to Miś potrzebuje czułości i ogólnie chce się jebać, a Lisek jakoś nie bardzo zainteresowany jest tymi sprawami. Wystarczyło, że Miś odpuścił słowne wyrażanie swoich potrzeb, a wróciło stare. I nic nie zmienia nawet sytuacja, gdy głaszcze Liska po kroczu, dzień po dniu. Dziś to jednak ani "walentynki", nie "walę-W-tyłki", a jednak "walę-W-TYNKI" - głową, z bezsilności. W takim razie, Miś musi poradzić sobie inaczej, ze swoimi potrzebami.
Linki do filmików w klimacie napalonych samców na jebanie:
DUO:
TRIO:
7-GRUP:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytasz?
napisz coś, skomentuj...