Pamiętaj o komentarzu

Czytasz i się podoba? Masz swoje przemyślenia? Napisz kilka słów w komentarzu pod postami. To motywator dla dalszego i częstszego publikowania wpisów...
Prywatnie możesz też napisać maila do Misia : homislog(at)gmail.com

czwartek, 6 lutego 2020

20.2.4. Co 2 dni

20.2.4. Miś tak się ostatnio rozochocił, że przynajmniej co dwa dni chce się jebać. A właściwiej należałoby powiedzieć, że co dwa dni chciałby być jebanym. Znów poczuć, jak jego dziursko jest sponiewierane kutasem Liska. |*

Po robocie, Miś zaczepiał ochoczo Liska, by w końcu wieczorem, dostać kutasa do wypieszczenia. Potem Lis zapytał, czy Miś miałby też ochotę na kutasa w dupie. No ba! Misiek cały dzień na to czekał, więc przytaknął na propozycję i czym prędzej poszedł szykować się do łazienki.

Miał to być krótki seks, tak zapowiadał Lis, ale dla Misia na pewno był wyczerpujący. Przez cały czas bowiem ujeżdzał kutasa Liska. Było intensywnie, bez większych przerw. Praktycznie non stop podskoki, albo podskoki z dodatkowym zapinaniem od spodu przez Liska. Dziki seks, w którym chodziło tylko i wyłącznie, by kutas znalazł się jak najgłębiej i zapłodnił.

Miś musiał sięgnąć po popersa. Potrzebne były dwa niuchy, by znów mogli dalej ostro pocisnąć. Misiek już opadał już z sił, gdy czuł jak kutas za każdym dobiciem, dobrze mu robi w środku. Orgazm analny się zbliżał i tylko teraz to się liczyło, by co chwilę drażnić prostatę.

W końcu, Miś pada na klatę Liska, jednocześnie tryskając z chuja. Za chwilę, od orgazmowych ruchów zwieraczy Miśka, dochodzi i Lisek, pompując swoją spermę do środka. 

Gdy Miś ochłonął, poczuł jaki jest wyczerpany fizycznie. Niby zwykły seks, ale nie za często zdarza mu się dojść analnie. Przy okazji jeszcze szczytować razem. 

Teraz, już po wszystkim, Miś czuje te delikatne pieczenie dziureczki, ale to przyjemne wspomnienie po dobrym jebaniu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

czytasz?
napisz coś, skomentuj...

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE :