20.2.22. Przesilenie wiosenne w lutym? Chyba tak. Od kilku dni, Miś jakiś taki smętny, bez energii, rozbity, a Lisek nie pomaga. Gdy Miś odpuszcza w sprawie seksu i pieszczot, to wracają stare klimaty. Buziak, "Kocham Cię", i po sprawie. Z grubsza, na takie odwzajemnienie czułości może liczyć Miś od Liska. To stanowczo za mało, by Miś poczuł się w związku bezpieczny i kochany.
Przez połowę ostatniego tygodnia, Miś rankiem przytulał się do Liska, po czym Lis stwierdzał że "już musi wstawać" i znikał do łazienki się myć. W takiej sytuacji, osamotniony już w łóżku Miś, walił sobie, fantazjując na różne sposoby. Przynajmniej libido na niskim poziomie, to myśli o seksie. Tak było w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek.
Za to przez drugą połowę tygodnia, Liskowi zebrało się na amory. W czwartek wieczorem zaczepił Misia. Tym razem to Miś, będąc w lekkim fochu, a z drugiej strony nie mając ochoty po porannym waleniu, postanowił przetrzymać Lisa.
Za to przez drugą połowę tygodnia, Liskowi zebrało się na amory. W czwartek wieczorem zaczepił Misia. Tym razem to Miś, będąc w lekkim fochu, a z drugiej strony nie mając ochoty po porannym waleniu, postanowił przetrzymać Lisa.
Po 2 dniach podchodów Liska, Miś jednak dał się przekonać, by wylądowali w łóżku. Ochoty na seks w roli pasywa Miś jakoś nadal nie miał, ale wzajemne czułości, czemu nie.
I tak, wspólne pieszczoty, walenie kutasów i orgazmy, zresetowały kiepski nastrój Miśka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytasz?
napisz coś, skomentuj...