20.2.8. Tym razem to Lisek wyszedł z inicjatywą. Miś od 4 dni, w ogóle nie myślał o seksie. Po pierwsze, po serii regularnych jebań w odstępie dwóch dni, nie chciał się narzucać i dał odpocząć Liskowi. Po drugie, wykorzystał ten czas, by samemu się pieścić i zdoić, więc i libido było na względnie obniżonym poziomie. Lecz jeśli Lisek zaczepia, to Miś nie odmówi. Nim jednak poszedł przygotować dupkę, podroczył się trochę z Liskiem. Chciał, by Lisek trochę go rozbudził i zachęcił. Przy okazji, Miś zaczepił również Liska, co z jego dupką i kiedy mu ją da. Dowiedział się, że przecież "było ostatnio", a poza tym Liska "pogoniło tam trochę" i ogólnie nie był by pewien, czy wystarczająco tam się przygotuje. Ale Lis obiecał, że następnym razem się postara.
Miś przygotował się. Pomyślał, że trochę zaszaleje, więc prócz żółtych jockstapów przywdział również uprząż na klatę. Lisek czekał już w łóżku. Miś dobrał się ustami przez boksy do krocza Liska, a potem je zsunął i położył obok, by sięgnąć po kutasa. Lis w tym czasie, wziął i zrzucił gacie z łóżka, a Miś skomentował, że szkoda, bo miałby Lis czym go kneblować, by uciszyć.
W końcu, Miś dosiada Liska i zaczyna ujeżdżać kutasa. Jebią się ostro w różnych pozycjach. Lis słyszy, że Miś faktycznie głośniejszy jest niż zwykle, więc podaje jaśka, by nim się przymknął. Przy pozycji na pieska, Lis domaga się, by Miś zaczął samemu nadziewać się tyłkiem na kutasa, ale dziura Miśka już nie wyrabia. Miś, by spełnić oczekiwania Liska, prosi o poppersa. Na popku, Miś może wszystko i zniesie wszystko, więc znów ostro się pierdoli, nadziewając na kutasa Liska. Kolejne niuchy popka. Teraz to Lisek, ostro ciśnie w dupę Miśka. Kolejna dawka popka i tym razem, już wspólnie cisną do końca, aż Lisek sklei pizdę Miśka.
- Nie czuję tego. - powiedział po wszystkim Lis, wskazując na uprząż.
Miś nie dał po sobie poznać, ale wewnętrznie posmutniał usłyszawszy to. A nawet przykro mu się zrobiło, bowiem zrozumiał, że jak by nie próbował, to dla Liska "takie klimaty" będą obojętne. Wygląda na to, że uprząż pójdzie w odstawkę, albo Miś będzie wykorzystywał ją w innych sytuacjach.
Na sam koniec, Miś zdjął z siebie uprząż i dojechał ręcznie, stymulowany za sutki. Orgazm był, ale smutek pozostał.
W końcu, Miś dosiada Liska i zaczyna ujeżdżać kutasa. Jebią się ostro w różnych pozycjach. Lis słyszy, że Miś faktycznie głośniejszy jest niż zwykle, więc podaje jaśka, by nim się przymknął. Przy pozycji na pieska, Lis domaga się, by Miś zaczął samemu nadziewać się tyłkiem na kutasa, ale dziura Miśka już nie wyrabia. Miś, by spełnić oczekiwania Liska, prosi o poppersa. Na popku, Miś może wszystko i zniesie wszystko, więc znów ostro się pierdoli, nadziewając na kutasa Liska. Kolejne niuchy popka. Teraz to Lisek, ostro ciśnie w dupę Miśka. Kolejna dawka popka i tym razem, już wspólnie cisną do końca, aż Lisek sklei pizdę Miśka.
- Nie czuję tego. - powiedział po wszystkim Lis, wskazując na uprząż.
Miś nie dał po sobie poznać, ale wewnętrznie posmutniał usłyszawszy to. A nawet przykro mu się zrobiło, bowiem zrozumiał, że jak by nie próbował, to dla Liska "takie klimaty" będą obojętne. Wygląda na to, że uprząż pójdzie w odstawkę, albo Miś będzie wykorzystywał ją w innych sytuacjach.
Na sam koniec, Miś zdjął z siebie uprząż i dojechał ręcznie, stymulowany za sutki. Orgazm był, ale smutek pozostał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytasz?
napisz coś, skomentuj...