Pamiętaj o komentarzu

Czytasz i się podoba? Masz swoje przemyślenia? Napisz kilka słów w komentarzu pod postami. To motywator dla dalszego i częstszego publikowania wpisów...
Prywatnie możesz też napisać maila do Misia : homislog(at)gmail.com

piątek, 26 kwietnia 2019

Poranny drąg

26. Co prawda, Miś jak zwykle o świcie, wstał wcześniej, dając tym samym spokojnie Liskowi się wyspać, ale rano był już tak napalony, że z twardym chujem wrócił do łóżka. Przytulił się do Liska. Zdecydowanie, Miś wolał zabawiać się z Liskiem, niż kończyć samemu. Sterczący kutas między pośladkami i pieszczoty zadziałały, bowiem Lisu, choć trochę zaspany, to jednak zaczął pieścić sutki Misia. Misiek najchętniej, to by zruchał dupkę Liska, o czym mu zresztą powiedział, ale widział, że Lisek jeszcze nie do końca ma ochotę. On faktycznie z rana półprzytomny jest i potrzebuje czasu, by zaskoczyć. A czasu o poranku, przed pracą dużo nie było, więc Lisek pieścił sutki Misia, a Miś walił sobie nad leżącym Liskiem. Miś troszkę powstrzymywał się, by więcej zaznać przyjemności, ale w końcu wystrzelił z działa. Lisek miał farta. Miś oszczędził mu twarz i przestrzelił powyżej na poduszkę. Za to klata i tak cała zachlapana.

W sumie trochę szkoda - pomyślał Miś po wszystkim. Miś mógł dać loda, to by nic się nie zmarnowało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

czytasz?
napisz coś, skomentuj...

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE :