19.7.23. To co robi Miś, jest trochę lub w większości, a może nawet całkowicie BEZ SENSU. Dotyczy to zarówno, spraw związku z Lisem, ale także innych aspektów życia. Miś stara się, próbuje, ale tak na prawdę to miota się i błądzi. Sam już nie wie, czego chce. Co raz częściej myśli, że potrzebuje po prostu przerwy, by ochłonąć, odpocząć, wyciszyć się. Zrozumieć siebie i zacząć żyć zgodnie ze swoimi potrzebami i pragnieniami. Niby ma wszystko poukładane, ale to tylko fasada. Za nią kryje się dużo kompromisów, braku pewności siebie, uległości...
Właśnie mija 6 lat od pierwszego spotkania w realu Misia z Liskiem. Na pierwszą "randkę", umówili się na wspólne bieganie ścieżką nad Wisłą. A dziś? Dziś, Miś rozmyśla o odpoczynku od siebie. A co robi? Łasi się do Liska, kochają się, a po wszystkim i tak czuje słodko-gorzki smak porażki. Słodki, bo seks był na prawdę udany. Gorzki, bo to jednak Miś musiał kolejny raz o niego zabiegać, i to on znów oddał swój tyłek. Niby wszystko w porządku, a jednak, gdy łóżkowe emocje opadną, w środku czuje, że coś tu nie tak...
Choć Miś stara się patrzeć na pozytywne strony ostatnich dni, z wiarą, że po ostatniej rozmowie z Liskiem, coś się zmienia, to drobne codzienne sytuacje, weryfikują rzeczywistość.
Czas się poddać ;'-(
Miś naprawdę, ale to naprawdę kocha swojego Liska, bo inaczej już dawno machnął by na to wszystko łapą.Miśowi zależy,ale Miś cierpi i jest sfrustrowany��
OdpowiedzUsuń