19.7.24. Jak to by było, gdyby Miś mieszkał ze współlokatorem? Miś ostatnio starał się to sobie z wizualizować i może nadszedł ten czas, by przekonać się o tym, w rzeczywistości. A w zasadzie, to Miś tak się czuje traktowany, w związku z Lisem.
(Tak na marginesie: Lis nawet na miano współlokatora w pełni nie zasługuje. Prócz wspólnej składki, całe mieszkanie głównie na głowie Misia. Lis nawet zbytnio nie sprząta po sobie.)
Czas najwyższy odpuścić i sobie, i z proporcjonalną siłą się angażować. Co najwyżej drobny buziak na dzień dobry, czasem jakiś przytulas, a seks jak się trafi, gdy obu samcom się zachce. Jak to się mawia, ot taki współlokator z benefitami. Wspólny budżet na mieszkanie, czasem posiłek razem, wyjście na miasto, wyjazd na wakacje. Życie w dwójkę jest łatwiejsze. A tak na co dzień, każdy z własnymi sprawami, własnym życiem. Z początku, na pewno będzie Misiowi ciężko, ale postara się już nie oczekiwać od Lisa czułości. Sam też będzie musiał ją ograniczyć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytasz?
napisz coś, skomentuj...