20.1.6. Z początkiem roku, Miś pieściłby się i kochał co dziennie. Z drugiej strony, nie chce zbyt narzucać się Liskowi, więc daje mu odpocząć na dwa, czy trzy dni, a w międzyczasie zabawia się samemu.
Dziś nadszedł ten dzień, kiedy Miś chciał już zaangażować Liska. Czaił się z tym do późnego popołudnia, kiedy to ponownie, spontanicznie tuląc się do Lisa powiedział, że "ma ochotę". W odpowiedzi Lis, po pierwsze, wyraził zaskoczenie, że Miś ostatnio bardziej rozochocony jest, a po drugie, by przełożyć "to" na wieczór, kiedy będą kładli się do łóżka. Te 2-3 godziny Miś poczeka, a i napięcie bardziej urośnie.
W łóżku, Miś praktycznie od razu zaproponował, by Lisek w swych pieszczotach użył, ponownie czarnego pomocnika. Tak też się stało. Zaraz po pierwszych pieszczotach sutków, w kolejnym kroku, Lisek sięgnął po czarne dildo. Bez większych oporów, ale delikatnie, wpakował go po same jaja do dziurki Misia. Duże i sztywne kutasisko rozpychało teraz Misia. Gdyby nie było takie chłodne z początku, to Miś nie rozróżniłby, czy to sztuczny kutas, czy to chuj Liska. Tak się trafiło, że są "gabarytowo" podobne, ale sztuczny w rękach Liska potrafi więcej. Miś wzdycha, jęczy, krzyczy, a Lisek widzi i słyszy, jakimi ruchami doprowadzić do szaleństwa Misia. Zdecydowanie powtarza ruchy, gdy trafi w czuły punkt, a Miś jest wtedy ubezwłasnowolniony, poddany całkowicie rozkoszy. Tak jak, gdy Lisek spokojnie wysuwał, prawie całkowicie dildo, drażniąc wejście dziurki, a następnie energicznie pakował z powrotem całego, rozpychając pizdę Misia.
W końcu Miś sięgnął po swojego kutasa, i zaczął walić, podczas gdy Lis dalej szturchał go od środka dildem. Z początku nie było tak łatwo postawić kutasa. To co się działo w dziurce, skutecznie odwracało bodźce z pieszczot kutasa. Stopniowo jednak i tu stymulacja zaczęła przynosić efekty. Im bardziej kutas stawał się twardy, tym więcej przyjemności dostarczała jego stymulacja, a Miś mimowolnie zaciskał zwieracze. Tym sposobem, posuwające go dildo, w ciasniejszej dupce, dostarczało jeszcze mocniejsze emocje, kutas twardniał, i kółko się zamykało.
Finalnie, Misiek zalał sobie brzuszek i klatę, szczytując z mocno zaciśniętym czarnym kutasem w dupie. Po wszystkim, musiało upłynąć jeszcze trochę czasu, zanim dupka na tyle się rozluźniła, by go wypuścić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
czytasz?
napisz coś, skomentuj...